be creative...


Autor: marcyy | Kategorie: WYSYPisko 
Tagi: marcyy blog  
31 sierpnia 2007, 23:25

 

...kreatywność wystaje mi z rękawa, a czasem nawet uwiera w kieszeni.

 

ale cóż począć? 

 

 W CV w rubryce "INNE" przede wszystkim kreatywny, do tego także mobilny i jeszcze gdzieś tam dalej może da się wcisnąć znajomość języka angielskiego. ot i kandydat. Grunt, że kreatywny - co by to nie miało znaczyć (?) Kreatywny jest co drugi, a w zasadzie co pierwszy. Kreatywnym dobrze jest być... nic to nie znaczy, ale zawsze coś już się wpisało. To już nie pusta rubryka wołająca o miłosierdzie  (czyt. uzupełnienie)

 

 A tą cechę albo się ma, albo nie. W tym przypadku nie da się byc pośrodku, jak nie można być trochę w ciąży, tak nie można być trochę kreatywnym... Niechcący, od jutra albo za godzinę.

 ...dlatego właśnie McGyver może byc tylko jeden,a nie całe rzesze... bezimiennych, którzy niby uzbrojeni w transparent z napisem "kreatywny", maszerują i pukają w kolejne drzwi potencjalnych pracodawców. Nie od razu zdarza się cud, ale w tym przypadku cudu może nie być wcale.

 

 

01 września 2007
kreatywny już brzmi jak kultowy. słowo wytrych

Dodaj komentarz